piątek, 2 listopada 2012

Podsumowując ...

No wiec jak zwykle dawno mnie nie było ;) Może przez ogromną ilość materiałów edukacyjnych do przyswojenia z racji bycia w klasie 3 LO ... no cóż... może z racji wolnego łącza, które swego czasu chcąc nie być nudne i powolne postanowiło nie działać wcale... a może po prostu nie mam cierpliwości pisać i odświeżać i pisać i odświeżać... i znów pisać bo osunęło i jeszcze raz odświeżać...
Nie ważne !
Teraz się chwale :) Wygrałam konkurs na zabawy z dzieciaczkami i przyszedł prezent wielce cieszący a oto on :
Z racji tego że dzieciaczki lubię, oglądać dzieciowe duperelki, czytań sobie o imionach itp prezent bardzo mnie ucieszył :) DZIĘKUJĘ !!
Z innych nowych nowości, 31 października minęły 3 latka z moim M. :* dostałam śliczne, moje ulubione goździki...
Z nowości na przyszłość 24 listopada kończę 18 lat... dziwnie jakoś... 
Oceny wystawiane do świąt Bożego narodzenia a później jedynie przygotowanie do matury... i jeszcze dziwnie... że już ?? koniec ?? koniec ,,nauki koniecznej,, ?? ale jak ?? kiedy to zleciało??
Potwierdzam! im człowiek starszy tym czas płynie szybciej ! 3 razy szybciej ... może i dobrze :)
Było lato, jest jak dla mnie już zima, brzydko, ponuro, szaro, nijak... wszechogarniająca depresja ;P byle do lata!
W sobotę idziemy na 18 mojej kuzynki :) W końcu jakaś rozrywka, bo jakoś w tym pędzie codzienności zapomniałam, ze zabawa w życiu też jest ważna :D Zaczęłam chyba żyć od piątku poprzez weekend ( w sumie zawsze taki sam) a później marudząc od niedzieli wieczór począwszy aż do popołudnia piątku, że wstawać się nie chce, ze szaro, że ciemno, że zimno, że nie fajnie, że uczyć się trzeba, chodź uczyć się lubię ale przedmiotów ścisłych, humanistycznych nie uznaje, nie ogarniam i boję się 2 tyg przed sprawdzianem i spać nie mogę myśląc, że będę musiała otworzyć książkę pełną bezsensownej historii i chłonąć wiedzę na pamięć z racji tego, że nic nie rozumiem! tak, tak historii można nie rozumieć !! Zupełnie jak inni fizyki ! horror...
Wczoraj święto... nie lobię... nie rozumiem tego wymuszonego bycia na cmentarzu... od chodzenia na cmentarz jest cały rok... sama jestem tam minimum 2 razy w tygodniu... i dla mnie bez sensu jest to, że na cmentarz chodzi się 1 listopada !! Jak to większość myśli... dzień jak dzień... dla mnie taki jak inne.. a stanie godzinami na cmentarzu, wśród tłumu ludzi, ludzi gapiących się, mierzących od góry do dołu, obgadujących, ciotek, które przyjadą raz na rok i całą mszę podziwiają jak to ,,panienki wyrosły,, cmokając, mlaskając i pieszczą się przy tym... no nie lubię... tych całych spotkanek ,,pomszowych,, najpierw u jednej, później u drugiej babci... no nie trawie no ! Wolę iść na cmentarz jak mam ochotę... Klęknąć, pomodlić się, porozmawiać z bliskim tam spoczywającym, nawet na głos, bez gapiów, w ciszy, spokoju, wyjść kiedy chce, zawyć z tęsknoty kiedy chce... a nie to całe durne święto... a wrr Aczkolwiek wizyta na cmentarzu 1 listopada po godzinie 20 jest świetna ....!! 
Dobra bo się rozgadałam :D
Pozdrowionka !! Obiecuję niedługo wrócić !!

PS. zrzuciłam 11 kg !! Nareszcie !! :D


8 komentarzy:

  1. Mama nadzieję, że wygrana się przyda. Gratuluje utraty wagi. Sporo tego! No i juz teraz wszystkiego najlepszego z okazji zbliżającej się 8-stki!

    OdpowiedzUsuń
  2. No to wagi pozazdrościć. Ja tak mam z geografia, rocznicy i candy wygranego gratuluję. DO matury się ucz:P Dlatego na cmentarz chadza się wieczór, gdy ludu znajomego mało. Nowy patent opracowałam:D a co do ciotek to się zgadzam to jest gorsze niż beznadziejne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba też zacznę chodzić tylko i wyłącznie wieczorem... bo nie nawidze tylu gapiów naraz ;D

      Usuń
  3. no w koncu jestes :) Mam nadzieje, ze bedziesz czesciej pisac :)
    Oj, to prawda... czas leci jak szalony, a zobaczysz, ze po 18stce jakby przyspieszy :)
    A matury sie nie boj... to pikus w porownaniu ze studiami :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń