niedziela, 3 lutego 2013

,,Znajdź inny cel w życiu...,,

Dziś tak trochę refleksyjnie na temat ostatnich ok 2 lat... Mniej więcej od tego czasu mam totalną fazę na mamusiowanie... Dzieci uwielbiałam zawsze ale od tego momentu po prostu miałam ochotę mieć swoje i już! Aż płakać się chciało a ja nic innego nie robiłam jak grzebanie w dziale ,,dziecko,, na allegro, czytanie jak dziecko wychować i wyobrażanie sobie jakie będzie to MOJE DZIECKO prawieIDEALNE.
M. starał się mnie zrozumieć i rozumiał chyba.Wspierał, pocieszał i planował ze mną. Ale pewnego razu powiedział ,,znajdź inny cel w życiu i zrealizuj go a następnym celem będzie dziecko i już ja dopilnuje żebyś i ten cel w życiu osiągnęła...,, no i miał chyba rację!
W szkole mieliśmy delegację z Toruńskiego UMK, dawniej sama przeglądałam ich ofertę i chciałam się tam kształcić ale i tu chęć posiadania dziecka przeważyła szalę i postanowiłam iść na studia tu blisko, żebym każdego dnia była w domu i jak najszybciej mogła zostać mamą, wyliczone miałam co do miesiąca itp ;) No ale zaciekawili mnie poważnie jak zobaczyłam ich na żywo, przegadałam cały piątek z M. przegadałam i sobotę do późnych godzin nocnych, przegadałam i niedzielę, niedzielny spacer itp ;) No i chyba dotarło! Mam inny cel! Skończyć matematykę na UMK! Za 1.5 roku dołączy do mnie M. Tu nie wiem jak z akademikiem bo nie było czasu się dowiedzieć ale możemy zawsze wynająć pokój ... kawalerkę... coś małego własnego taniego... M. i tak za 1.5 byłby w Toruniu bo tam chce robić magisterkę więc będziemy razem :) On w tygodniu pracujący ja ucząca w weekend on uczący ja yghm no nie wiem co robiąca ;P Może znajdę i tam super ekstra dzeciaczki w domu dziecka! ;)
W każdym bądź razie mam inny cel który chce osiągnąć i później spokojnie spojrzeć w śliczne oczy własnego dziecka z przekonaniem, że dam mu to czego potrzebuje, że ma DOJRZAŁĄ mamę, która zrobiła w życiu wszystko w takiej kolejności w jakiej zrobić powinna... ciężko mi wytłumaczyć dlaczego chce tak bardzo mieć dziecko w tak młodym wieku, wiem to chore... według mnie też i czasem bym wolała nie lubić dzieci bo to nie jest łatwe ale co zrobić... teraz może będzie łatwiej :)

I tego chce się trzymać!
A teraz znikam spać bo jutro rano o 8 otworzę arkusz maturalny z matematyki ! A zależy mi! Jak nigdy !
Pozdrawiam!

5 komentarzy:

  1. bardzo madrze :)))
    powodzenia, juz pewnie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łatwe nie było ;P Ale jak to mówią im trudniejsza próbna tym łatwiejsza końcowa;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle planów, tyle zmian super ;) trzymam kciuki żeby Wam się udało :*;)

    OdpowiedzUsuń