będzie długo i bez tematu, chyba jak zawsze :D
Internet mam zwolniony na maksa... od godziny ładował mi się nowy post ;P Ciekawe czy się wgl wstawi...
W sobotę jednak było jeszcze całkiem sympatycznie na dworku, więc był i spacer :)
A wieczorkiem paczka chipsów (jakoś nie mogę się od nich odzwyczaić) i mało udany horror... kilkakrotnie zeszłabym na zawał a w nocy spać nie mogłam ;P
A w niedzielę, też był dzień... od rana pojechaliśmy na zakupy, miałam kupić sobie strój galowy, tym sposobem każdy sobie coś kupił... a ja?? Zrobiłam interes życia! Kupiłam ketchup! Pudliszki! 990g za 3.99!! ;P Stroju galowego brak...
Był za to poobiedni spacer ;) We troje ;)
I moje ulubione...
Ciekawi mnie tylko, co zrobił blogspot z jakością moich zdjęć ;P Gdzie ,,łona,, jest blogspocie??!!
W szkole nuda nad nudami, nic się nie dzieje... 4 dni do wystawienia ocen, 9 do końca roku szkolnego.... ;P
Problemy ostatnich tygodni chyba powoli giną... oby bo sił już brak :)
Dużo słonka dla Was, u nas dziś było +18 stopni! A w nocy mróz... i moja papryka zginęła śmiercią tragiczną [*]...
Niech jej ziemia lekką będzie [*]
OdpowiedzUsuńSliczna ta Twoja siostrzyczka. Podobne do siebie jestescie :)
OdpowiedzUsuńStroj galowy jeszcze zdazysz kupic, jeszcze kilka dni i mozna powiedziec, ze masz wakacje :) Fajnie :) Najdluzsze wakacje w zyciu :)
Pasuje do Was takie dzieciątko ; P
OdpowiedzUsuńPAPRYCZCE {*}