wtorek, 28 maja 2013

Ale mnie tu dawno nie było :D

Miałam nie małą przerwę... Zadużo spraw na głowie a internet wziął urlop przynajmniej do najbliższej niedzieli ;P
Matura poszła mi raczej dobrze :) Z języka miałam 100%! Ale byłam z siebie dumna ;P hehe
Po maturze przyszedł czas na pierwszą zatarczkę z mamą M., która to stwierdziła, że ją na mieście widziałam, patrzyłam na nią i nie powiedziałam dzień dobry tzn jej unikam... no szlag mnie trafił... Za kogo ona mnie ma? Nawet jakbym gadać nie chciała wystarczyło dzień dobry... nie widziałam jej poza tym ;P ... Tak mnie zdenerwowałą, że wrr... nawet u niej nie byłam od tego czasu i póki co nie zamierzam, bo nic jej nie zrobiłam a nie będę się przez nią z M. kłócić... nie mam 2 lat żeby nie potrafić się przywitać...
A teraz wzięłam się na prawo jazdy... żeby coś w tej kwestii załatwić... ehh
Dawniej wystarczyło zrobić badania lekarskie, zapisać się na kurs....
Teraz? Trzeba zrobić badania lekarskie (100zł i 2 dni żeby się dostać...)... Później trzeba przygotować zdjęcia (tak już na początku)... zebrać to wszystko i rozpocząć próbę dogadania sie z wredną babą w starostwie... Co z tego, że do owego miasta, gdzie starostwo się znajduje mam 30 km... ich to nie interesuje...
Na samym wejściu Pani zażyczyła sobie dowód, badania, zdjęcie i wniosek... 3 pierwsze mam, wniosek dostępny jest tylko w starostwie.... I co z tego, że już połowa 2013 roku i nowych zasad prawa jazdy oni nadal nie wiedzą co to jest pkk!! No ch*olera mnie trafiała na nich! Dopiero jak zaczęłam pyskować znalazł się wniosek i po wypełnieniu po 30 minutach wszystko było gotowe! Bo inaczej to bym tak rok jeździła i nic... ehh urzędy... A kurs zacząć można od początku miesiąca... w moim przypadku od czerwca ;P
Dobrze, że chociaż mało osób teraz decyduje się na kurs, nie będę musiała długo czekać na egzaminy ;)

M. usilnie stara się nauczyć mnie jeździć ;P Cienko to widzę ale idę... do października muszę się wyrobić! Bo jak zacznę studia w mieście oddalonym o 2 godziny drogi ode mnie... nie będę tutaj mieszkać i może być problem ;P
Coś czuję, że te najdłuższe w życiu wakacje okażą się być najkrótsze i najbardziej zalatane :)

Postaram się zaglądać częściej! A dla tych co jednak planują przygodę z prawem jazdy (fajnie by było jakbym nie była z tym sama;P) napiszę jak się za to zabrać....
1. Wybrać odpowiednią szkołę jazdy
2. Zrobić zdjęcia, badania lekarskie
3. Zabrać pkt2. ;P, dowód i silne nerwy do starostwa powiadowego
4. W pokoju, w którym wydają prawa jazdy poprosić o wniosek o wydanie profilu pkk
5. Wypełniony wniosek, zdjęcie, badania, dowód dostarczyć spowrotem do pani w pokoju i cierpliwie można czekać na pkk
6. Po ok 30 minutach profil pkk zostanie wydany a cała reszta zabrana ;P
I teraz już można sie zapisać na prawo jazdy... U mnie jest to 1300 zł więc chyba przyzwoita cena :) Numer pkk trzeba mieć przy zapisie na kurs jak i na egzaminy!

Pozdrawiam i wracam niebawem!

sobota, 11 maja 2013

Najgorsze za mną...

Wczoraj o 17.05 miałam egzamin ustny z języka polskiego :) Weszłam 30 minut później... Stresowałam się potwornie... Komisja była niemiła, bez uśmiechu... Godzina późna, szaro buro, ponuro... Przede mną wychodzili upłakani ;P Na szczęście jakoś poszło... Wyszłam o 17.55, koleżanka powiedziała, że mama i Marcin czekają na mnie na dole, nie dotarlo do mnie ;P Dopiero po ok 5 minutach wstałam i poszłam na dół ;P
Egzamin był straszny... zestresowałam się powiedziałam pracę  w 13 minut zamiast 15 ;) Na szczęście pytania chodź były trudne a komisja wymagała cytatów i ,,dogłębnej analizy,, nie strawiły mi ogromnego trudu ;) Jednak jestem przekonana, ze chciały zrobić niezły przesiew i im się udało ;) Wszędzie padały pytania typu ,,dlaczego ten temat??,,. U nas wymagali dosłownie cytatów, książkę trzeba było znać słowo w słowo :) Nie zagięły mnie na niczym! ;P O 19.30 były wyniki... zaprosiły nas do sali, staliśmy jak na rozstrzelanie i się zaczęło...
Cytując słowa egzaminatorki ,,Zarówno mi, jak i Pani S. jest ogromnie przykro Wam o tym mówić, jest nam za was wstyd! To dosłownie wstyd i hańba, żeby dorośli ludzie tak sie zachowywali! Kupować pracę i łaskawie nie przeczytać książek to jest dno...! Potraktujcie wyniki jako prezent...!! I tak przez dobre 5 minut ;P Cała dosłownie byłam mokra ;P Padało co chwile 6, 6 , 9, 7.... O.O A na koniec ,,Przejdźmy teraz do Ciebie Kasiu....,, Myślałam, że to mi przypadł ten zaszczyt niezdania, że zaraz usłyszę  że się zawiodły, że jestem ,,mniej niż zero,, ;P Ale nie! Pogratulowały i życzyły powodzenia dalej a punktów miałam 19/20 za właśnie krótszą pracę :) Miałam wyliczone równo na 15 minut jednak stres swoje zrobił i mówiłam nieco szybciej :) Ale to jedyna 19 tego dnia... była jedna 18 w innej grupie, reszta poniżej 12 ;)

Przegrałam piwo z Marcinem :D :P Byłam odrobinę zawiedziona tym, że mówiłam trochę szybciej... jednak stracić punkty za pytaniach bo się nie doczytało jest inaczej niż stracić punkt za długość pracy :) Ale i tak u tej egzaminatorki mieć 95% to sukces! I najgorsze za mną! Nie nadaje się na takie wystąpienia ;)

Jeżeli macie maturę jeszcze przed sobą, planujecie temat dziecka, to podaję moje pytania :) Może ktoś na nie wpadnie i się przydadzą ;)

1. Jaką postawę przyjął drugi z synów w przypowieści o synu marnotrawnym (podać cytaty, dokonać analizy, odnieść się do życia codziennego)
2. Przedstawić kolejno zjawy w ,,Dziadach,, cz.II, opisać jak zostały wywołane, podać cytaty przestrogi, opisać jak wiodły życie, za co są ukarane i jaka pomoc była im udzielona oraz przetłumaczyć tytuł Dziadów ;P
3. Opisać, co wpłynęło na zmianę postępowania Ojca w ,,Poczwarce,, Terakowskiej. Podać cytat wskazujący na to,  że to on pierwszy zaczął dostrzegać wyjątkowość córki (jak dla mnie absurd na szczęście to moja ulubiona książka więc dałam radę) i opowiedzieć jak powieść się zakończyła oraz o przedmiotach, postaciach darowanych przez Boga...

Teraz mogę odpocząć to piątku ;) Pozdrawiam!

środa, 8 maja 2013

matematyka ;P

Jak dla mnie banalna... miałam czas zeskrobać literki z długopisu, pośmiać się do komisji, zrzucić 3 razy dowód, wykopnąć buta z metr od ławki... ;P A i tak wyszłam godzinę przed czasem...

Według innych była dość trudna, podług próbnej łatwa... chyba co ,,ludź,, to opinia :)
Osobiście jestem zadowolona :) Według nieoficjalnych odpowiedzi z internetu 94% mam :D Więc dziś mam dobry humor i lepiej nie będę zerkać na klucz z polskiego ;);)

Pozdrawiam i znikam do M.! Ciepło dziś! +29... mmmm :D

wtorek, 7 maja 2013

...i...po....

Zaczęłam o 9.15, skończyłam o 11.33...
Trudna jak dla mnie... dziwna i bez sensu ;/ Tekst to jeszcze ale tematy? Niby Przedwiośnie ale rola autorytetów... 
Bez entuzjazmu ale pozytywnie... ;)

Powiedzcie mi tylko czy jak we wstępie pomyliłam epoki i napisałam, że jest to lektura z młodej polski zamiast z dwudziestolecia to wyzerują mi pracę?? Sądzę, że nie powinni ale jak to jest to nie wiem... Ot niedopatrzenie, myślałam o drugim z tematów, napisałam, nie wróciłam do wstępu dopiero za drzwiami mnie oświeciło, że nie zmieniłam....

Jutro już łatwiej :) Najgorsze za mną, jeszcze tylko ustny polski brr ;P
Dziękuję za kciuki!

poniedziałek, 6 maja 2013

To juz jutro...

...za 13 godzin... roku 13... otworzę arkusz maturalny, zakoduję się własnym peselem i zerknę... co w tematach przygotowali...

Dziś cały dzień powtarzałam... za to weekend spędziłam u Marcina... Grill, piknik do późna... itp... i lepiej mi to zrobiło niż stres ;) A i po % w główce jaśniej i jakby nić porozumienia między mną a jego siostrą... jak ja bym chciała, żeby było tak zawsze...

Trzymajcie kciuki!!
Zaległości u Was odrobię! Obiecuję!

czwartek, 2 maja 2013

!!!!

Ogłaszam całemu światu!

Od dnia 23 maja, godz. ok. 11.00 nie tknę! Jak Boga kocham! Nie tknę książki! Choćby maślanymi oczami na mnie patrzyła! Choćby miała najładniejszą okładkę! Choćby sama spadła i się otworzyła! Minimum do października!

AMEN!


Wyparowało... wszystko... czuję pustkę... bezsens... i jeszcze mnie brzuch boli a nawet po czekoladę iść nie mogę... przez te książki... Za co???