poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Aktywnie

KaSiA miała się uczyć, poświęciła na to pewnie z 2 godziny ;) Resztę spędza aktywnie...


Trochę tak... trochę w starszym gronie... spacery, granie, gadanie...
Szkoda, ze nie możecie zobaczyć filmików z tym małym słodkim łobuziakiem:) Kto jak kto ale Oliwia potrafi        rozbawić ciocię do łez ;P

W sobotę odrobina nauki i maraton spacerówy z M... W niedziele od 8 byliśmy na targu, później w galerii handlowej :D Caaaały dzień na nogach... o 16 byliśmy u jego mamy na obiadku i nieco zwolniliśmy ;) A ja nie kupiłam sobie nic... nie miałam weny na wybieranie ;P Zato M. się obłowił jak nigdy ;)
Edukację w liceum mogę zaliczyć do zakończonych... od piątku nie chodzę... dziwnie tak jakoś ;P Chodź całkiem przyjemnie... Czy będę tęsknić? Za znajomymi wcale... nic mnie do nich nie ciągnęło, najgorsza klasa jaką miałam, jakoś nie nadawaliśmy na tych samych falach... Ale za całym schematem nauczania, tą monotonią i ciągłymi zajęciami zatęsknię na pewno...

No ale coś się kończy, zeby coś mogło się nacząć, nie? :P
Za ok 2 tygodnie rozpoczynam kurs na prawo jazdy... brr boję się ;)
Od 7 maja matura... czuję się przygotowana ale jednak niektóre tematy muszę powtórzyć, ale mam jeszcze czas :)

Pozdrowionka i duuużo słonka dla Was, bo znów szaro-buro...

czwartek, 25 kwietnia 2013

taaaka jestem...

zaganiana :)
Na nic ostatnio nie mam czasu... wychodzę ze szkoły, biegnę na autobus, bięgnę do domu... wrzucam mięsko do namoczenia, wybiegam z psem, wracam z psem wsiadam na rower i gdzieś jadę.. no jak bum cyk cyk codziennie coś! Później wracam, mięsko wstawiam na zupę, ścieram kurze tu, tam ,siam, myję podłogi... no jak kura domowa ;P Do tego muszę ogarnąć ostatnimi czasy trójkę dzieci ...
Dziś na pierwszy ogień szła Zosia

Normalnie uwielbiam ją! 20 kwietnia skończyła rok, nie chodzi za to śmieje się cały dzien ;) Wszyscy ludzie są ,,tata,, opiekunka jest ,,nana,, a wszelkie zwierzątka to po prostu ,,kotek,, i to tak wyraźnie wymawiane, że aż niewiarygodne :) czasem zamiast kotka wyrwie się kutek ale co tam ;)
Później odrabiałam lekcje z Julą, a od 17 byłam z Oliwką (już ją tutaj znacie, z 50 zdjeć dzisiejszych mam ale komu by się chciało oglądać??)...

Czekając na autobus, tak dzis musiałam godzinę czekać! Poszłam do M. i jego mama chyba pierwszy raz tak po prostu ze mna rozmawiała... ona jest potwornie małomówna i zawsze schodzi z drogi... czy jemy obiad czy siedzimu u M. w pokoju jej nie ma... A dziś była! I w końcu nie miałam tego potwornego uczucia, że mnie nie lubi albo jest zła ;P Chodź wiem, że lubi i zła nigdy nie była bo nie miała na co ;P No ale wzstarczyła rozmowa... :)

A co do spraw zdrowotnych problem istnieje a i mój naczyniak na ręku postanowił dać o sobie znać... zrobiły mi się na nim jakieś dwa bąble z wodą, potwornie bolące... i tak od piątku paraduję z plastrem na przedramieniu... ;P Bo inaczej tozrażałam sobie o wszystko... brr alć ;)

Jutro ostatni dzień szkoły... później tylko matury xD

Pozdrawiam!

czwartek, 18 kwietnia 2013

Być kobietą...

Czy KaSiA mówiła tu już, że laptop jej się popsuł :D?? Po części rację miała! A bo coś tam niedoklejone, wadliwe było i touchpade nie działał, no czasem działał ale przeważnie nie...
I wiecie co się działo? Przestawał działać (KaSiA ma myszkę bezprzewodową więc aż tak jej to nie przeszkadzało) no i po kliknięciu strona albo się minimalizowała albo zmniejszało się okno... i to irytowało KaSiĘ najbardziej dlatego postanowiła oddać ścierwo do naprawy! No i oddali po prawie miesiący! Wymienili co trzeba... Siadam więc, odpalam... no fakt działa... nic ,,nie nie działa,, po chwili fuck! Znów to samo! Minimalizuje okno! KaSiA zła piekielnie nie czekając na swoją lepszą połówkę sięgnęła po umowy tudzież inne instrukcje w pudle skryte poszukując swoich praw a bo jakże mi kłamać będą, że naprawili jak to nie działa!! I co znalazła!?? A no to, że ma taką opcję, żeby minimalizowało i zmniejszało... A od głupoty właścicielki nie ubezpieczone...

Pomyśleć, że gdybym głupia nie była to bym nawet nie wiedziała, że laptop wadliwy...

Opcji nie wyłączyłam a bo i przydaje się :D Jak się wie gdzie ,,stuknąć,, ;P

Ze spraw codziennych mój problem o którym nieraz już tu mowa była nadal istnieje i sama już nie wiem co o nim myśleć a czekanie to chyba nie jest dobry wybór ;PP Trzeba by więc coś z owym problemem zrobić...

Na termometrze +26 stopni!! No lato!! Jak w morde strzelił ;P
Oceny wystawione... kolejny rozdział życia czas zamknąć :) Średnia 4.86, mogło być lepiej, ale źle nie jest ;)
Matura z matematyki oddana... 83% też nie jest złe biorąc pod uwage to że mieliśmy niecałe 110 minut zamiast 170 a zadań 35... przeważnie jest mniej... no nic nie jest źle oby w maju było lepiej :)

Uciekam na spacerek, pozdrawiam i mam nadzieję, że u Was też tak cieplutko ;)

PS. wysadziłam już cebulki, posiałam marchew, pietruszkę, rzodkiewkę, sałatę, dziś jeszcze fasolkę, buraczki, koper itp ;) A wczoraj jadłam pierwszą jajecznicę na własnym, świeżym szczypiorku!! Miami! Ulubiona pora roku... <3

środa, 17 kwietnia 2013

Taaaaaaak mi sięęęę....

NIECHCE!!
Nic mi się nic nie chcę, jak nigdy ;P Powinnam się uczyć... a no nie chce mi się! Nawet mi się nie chce iść po wodę ;P 
Może miałby ktoś chwilowo wolne dziecko ?? Miałabym okazję zająć się kimś i ruszyć tyłek ;)
A zauważyłam, że mi sie najbardziej nie chce jak muszę robić cokolwiek związanego z przedmiotami humanistycznymi albo sprzątaniem ;P Alergia???
Wczoraj po szkole, posprzątaniu domu, zrobieniu obiadu, tudzież innych psio-domowych obowiązków, spędziłam dzień z Oliwką (poznaliście ją tu już niejednokrotnie;)) Jej tata niemal odciął sobie palec boshem O.o stąd musieli ganiać po szpitalach... W relacjach Oliwi było to tak: ;P
O: Ciocia!! A ty wiesz?! Mój tata to sobie odciął palec! Ten środkowy! Najważniejszy! Ale się mama darła ;P! 
No fakt środkowy palec ważna sprawa ;) Reakcja mamy, żony taty też oczywista ;P
Oliwka to wgl pocieszne dziecko ;P

O: (biegnie z miną tuż przed płaczącą trzymająć się za palce prawej rączki)
ja: Co się Oluś stało?
O: Tosia! Odgrrrryzła mi palce!! 
ja: hehe ile ci tych palcy odgryzła??
O: dużżo!
ja: to policz ile masz paluszków to sprawdzimy ile ci odgryzła
O: (zawzięcie liczy) raz, jeden, trzy, osiem! 
ja: ooo 8 masz? to sprawdź u drugiej, zobaczymy ile brakuje.
O: raz, trzy, czrety, jeden, dziesięć!!
ja:  o jej! to dwa ci odgryzła!
O: (zaczyna szlochać jakby odgryzła jej nie tylko 2 palce a i całą rękę );P
Oczywiście nic jej nie było ;) Pies szarpiąc misia niechcąco capnął i palucha, ani śladu nie było, płaczu do momentu tej przerażającej diagnozy też ;)


Wbrew pozorom ani bies ani dziecko nie mają wścieklizny (przynajmniej stwierdzonej;P)

A jeszcze jednen dialog mam ;P
Miła pogawendka przy szklance mineralki i ciachu ;P
O: Ciociuuuu moja babcia to jest porypana!
ja:o.O Jaka jest? A kto to tak przydko o babci mówi??!
O: no a nie widziałaś??
ja: ale czego nie widziałam? Masz kochaną babcię
O: no tak ale ona tak wkoło oczów ma zgięte i ręki też jej się tak zgły
ja: (z trudem chamując śmiech) chodzi ci o zmarszczki ?? Każda babcia je ma... 
O: ale moja ma tak dużżżżo! Jest taka pogięta!
ja: nie pogięta tylko pomarszczona, jak każdy starszy człowiek.
O: Pogięta! inaczej porypana! Tak się mówi!

I pomyśleć, że ma 3 lata ;)...

No to ja idę dalej ,,nic niechcieć,, ;) Pozdrawiam i więcej słonka! Więcej słonka!! :) Bo u mnie pada od rana ;P

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

miało być krótko i na temat...

będzie długo i bez tematu, chyba jak zawsze :D

Internet mam zwolniony na maksa... od godziny ładował mi się nowy post ;P Ciekawe czy się wgl wstawi...
W sobotę jednak było jeszcze całkiem sympatycznie na dworku, więc był i spacer :)
1

A wieczorkiem paczka chipsów (jakoś nie mogę się od nich odzwyczaić) i mało udany horror... kilkakrotnie zeszłabym na zawał a w nocy spać nie mogłam ;P
A w niedzielę, też był dzień... od rana pojechaliśmy na zakupy, miałam kupić sobie strój galowy, tym sposobem każdy sobie coś kupił... a ja?? Zrobiłam interes życia! Kupiłam ketchup! Pudliszki! 990g za 3.99!! ;P  Stroju galowego brak...

Był za to poobiedni spacer ;) We troje ;)


I moje ulubione...



Ciekawi mnie tylko, co zrobił blogspot z jakością moich zdjęć ;P Gdzie ,,łona,, jest blogspocie??!!

W szkole nuda nad nudami, nic się nie dzieje... 4 dni do wystawienia ocen, 9 do końca roku szkolnego.... ;P

Problemy ostatnich tygodni chyba powoli giną... oby bo sił już brak :)

Dużo słonka dla Was, u nas dziś było +18 stopni! A w nocy mróz... i moja papryka zginęła śmiercią tragiczną  [*]...










sobota, 13 kwietnia 2013

Pogodowe przygody...

Wiecie co? WIOSNA u mnie jest! Szaro, buro jeszcze ale na porannym spacerku z Małą Psinką widziałyśmy 2 rozjechane żaby i 3 dżdżownice na mokrej szosie :D Do tego kałużę! Najprawdziwszą! A an termometrze dziś przez chwilę było +16!! A no i ptaki pięknie z rana krzyczą, melodia dla ucha mieszkać przy stawach rybnych :)

A teraz?? Atrakcja eghm popołudnia!!

Mamy burzę!!! I wichurę!!  I szlag trafił mój wieczorny spacerek z M. i ,,obfocanie,, pierwszych oznak wiosny... ;P No nic może jutro... a dziś... dziś musimy pogadać, bo jak się takich 2 upartych zejdzie jak my to trzeba gadać, żeby się nie pozabijać ;)

Od poniedziałku będę tutaj częściej! Wymienili mi jakąś tam płytkę w laptopie, M. odebrał i dziś będzie u mnie :D Mój kochany :D Jutro musimy jechać na zakupy a po południu nigdy nie ma czasu więc od poniedziałku !! Na pewno!!

Pozdrawiam!! I dzięki, że zaglądacie :D

środa, 10 kwietnia 2013

Wieczornie...

KaSiA postanowiła dziś zrobić sobie wieczór SPA...
Tak to siedzi sobie z maseczką z białej glinki, jak przygłup wyglądając... już po pilingu arbuzowym i jeszcze przed maseczką z kawiorem...
Popija zieloną herbatę i nie myśli o niczym... nawet o M. bo to wczoraj się z nim ,,dotrzeć,, próbowała no i nie wyszło no, cóż przeczeka a bo to i się nauczyła czekać! I się za nic pierwsza nie odezwie! A bo racje miała! A może i nie... no ale nie o tym...

Celebrujmy chwilę wyciszenia... Idźmy zmyć to badziewie bo zimno i szczypie a ciągnie się tak, że... Że uciekam zmyć :D

wtorek, 9 kwietnia 2013

Zmiana pogody?

Od jakiegoś czasu fatalnie się czuję... jadłabym i spałabym... i nic więcej ;P No dziś mnie jeszcze głowa boli więc robię sobie wolne od wszystkiego, jutro też z domu nie wychodzę bo na jedną godzinę to mi nawet nie warto ;P A śnieg? Śnieg się topi! Opornie ale jednak ;)

Wiosenne :D ;P
I wiecie co? Jako kobieta zazdroszczę M. włosów! Jak ja bym chciała mieć ich taaaaaaaaak dużo i żeby taaaaak szybko rosły... Z drugiej strony jako yghm mężczyzna (jak to brzmi...) współczułabym mu ;P Regularne wizyty u fryzjera co 2 tyg, chodź i co tydzień by się przydało... nie są chyba komfortowe ;P Ale w przeciwnym razie nie da się tych ,,pokręceńców,, poskromić ;) Takim sposobem dziś też wizyta u fryzjera była konieczna ;P Oby moja przyszła córka miała włosy tatusiowe bo inaczej wyklnie mamuśke ;P


A to jeszcze świąteczne, z siostrą ;)

Dziś w szkole byłam tylko do 12 ;) Później poszłam do M. na obiadek, wprawia mi się ukochany! Będę miała niezłego kucharza od października! :D:D

I tu też moje pytanie... jeśli zaglądają tu jacyś studenci, byli studenci tudzież krewni studentów prosiłabym o informację kiedy zacząć się rozglądać za mieszkaniem ? Chyba nie ma sensu czekać do września... więc kiedy? Tuż po maturach? Po ogłoszeniu przyjęć? Miesiąc po ogłoszeniu przyjęć? nie wiem...

Pozdrawiam !


niedziela, 7 kwietnia 2013

KaSiA ,,dowcipnie,,...

Czy wspominałam już, że ukochany mój skarży się na przestraszny ból kolana, najczęściej nocą??
Chyba tak!
Tak się zastanawiałam od czego... maść dostał, ale zapomina smarować... za to wczoraj humorek dopisywał i Pan Cierpiący postanowił opowiedzieć kobiecie swej kawał! Śmieszny to on może nie jest ale w zaistniałej sytuacji...



Przychodzi facet do lekarza z bolącym łokciem. Lekarz bada go pobieżnie i każe oddać mocz do analizy. Facet wraca do domu i zastanawia się: "Po cholerę mu mój mocz, przecież mnie boli łokieć!" Po czym złośliwie wlewa do słoika swój mocz, mocz córki, żony i stary olej silnikowy. Po kilku dniach idzie po wyniki. Lekarz rzecze: - Nie mam dla pana dobrych wiadomości. Żona się panu puszcza codziennie, córka jest w ciąży z Murzynem, auto się sypie, a pan niech przestanie się onanizować w wannie, bo tłucze pan łokciem o krawędź i stąd ten ból...

 Śmiałam się... i nie, nie z kawału... Pozostaje zadać jedno pytanie...

Kochanie czyżby brodzik był za mały  ??

sobota, 6 kwietnia 2013

Bo marzenia mieć trzeba...

Bez marzeń nie byłoby nic ;P
Ja każdy i ja mam swoją listę...
1. mgr Katarzyna U.... i jakaś przyjemna posadka, mile widziane zarobki 2000 +;P

2. mgr Katarzyna K... ;)

3. PEUGEOT 407, cudo!!! Chcę! Muszę! Postaram się! :D No może używany nie tak piękny ale i tak cudowny ;P

4. Małe, własne, ciepłe, rodzinne... 

5. I owoc naszej miłości...


Jest jeszcze sporo marzeń drobnych, które na bieżąco staram się spełniać, więc daruje je Wam :D
O zdrowiu, szczęściu, miłości... nie piszę bo to oczywiste :)
Ciekawe czy uda mi się, któreś z tych marzeń spełnić...


piątek, 5 kwietnia 2013

Wieczornie...

Odpuściły mi trochę nerwy, zrobiłam sobie dziś 3 godzinki dla siebie, pełen luz... Teraz spokojnie piszę prezentację maturalną i czuję, że pójdzie mi dobrze...
Matematykę mam powtórzoną, język rosyjski w sumie też... Biologia, będzie jak będzie w sumie mi nie potrzebna na mój kierunek, z próbnej miałam zawsze 60+ więc źle nie będzie a nie ma co się wysilać...
Chociaż z tym nie będzie problemów :)

Macie ktoś pomysł, jak wygnać uparciucha do lekarza?? M. od ok 2 tygodni narzeka na ból kolana, w nocy wstaje i syczy z bólu a do lekarza nie pójdzie, bo ,,wstyd, żeby dorosły facet z kolankiem do lekarza szedł,,... nie mam już sił :D Jak nie macie pomysły to może ma ktoś na sprzedaż kaftan bezpieczeństwa :D? Jakby go tak unieruchomić ;P...

Uzależniam się od Was coraz bardziej! Z regularnością co do 15 minut włączam bloga, żeby zerknąć czy ktoś coś nowego napisał ;P
Dodałam też zakładkę kontakt z racji tego, że nie raz ktoś prosił o maila a w sumie powinien być dostępny ;)
Laptop nadal w naprawie! Ale już dzwonili, wymieniają jakąś płytkę i wróci do mnie a wtedy rozpocznę piątkowy przegląd komórkowy! Tak mi się on u Was podoba, że i u mnie będzie... no może nieco bardziej aparatowy ;P;P

Słodkich snów a KaSiA idzie wałkować motyw dziecka w literaturze i malarstwie ;P;P

Najlepsza dieta....

KaSiA odkryła w końcu dietę CUD!! Bez leków, bez herbatek...
Ba! KaSiA odchudzała się pół roku, żeby zrzucić 10 kg...
A teraz?? 1,5 tygodnia stresu i ponad 4 kg na minusie.... :D
Mówiłam, że dieta CUD??!!
Jednak nie życzę nikomu ;P
A co dziś robiłam?
Musiałam iść 3 km do domu pieszo, zwijając się z bólu po drodze...
Na obiad miałam... co ja tam miałam?? 4 razy no spa forte... ani smaczne ani skuteczne...
Dalej ledwo siedzę i śmiem stwierdzić, że na mnie żadne luteiny, no spy i inne cuda medycyny nie działają... No może pozwalają na chwilę skupić uwagę na wymiotach zamiast na bólu...

Ale co 4 mniej to mniej!!;P
I jak tam z tą wiosną? Idzie? Ja widziałam kałuże!!! Topi się!!

czwartek, 4 kwietnia 2013

A miała być przerwa...

Miałam zniknąć na trochę? Żeby nie smęcić i nie zanudzać? Tak mówiłam?
No i jak zawsze a gadaniu się skończyło a babskie hormon, tęsknota i uzależnienie od waszego życia i komentarzy zrobiło swoje!
U nas nieco lepiej, ale chyba czas ginekologicznych problemów będzie nowym rozdziałem mojego życia... tego mi tu jeszcze brakowało... no nic czekamy :)
A pogodowo? Zima... sypie i mrozi ale wiosna idzie moi drodzy, zapowiadali! Słyszałam!

Ja za to nie śpię od tygodnia, nie jem mniej więcej tyle samo ;P Za to płakać i smęcić potrafię! A bo co!
A dziś w szkole tak źle się czułam, że po 11 M. zgarnął mnie do domu ;) Się mi trafiło ;) Obiad zrobi, rozweseli, zabierze kawał w las;) Nie pamiętam nawet jak to było bez niego te 3,5 roku temu i wcale nie chce pamiętać :) I chyba nie będzie mi już to dane ;P

Jeszcze tylko jutro i będziemy mogli odpocząć od tego tygodnia pełnego wrażeń a i może nawet się wyśpię :)
Jutro nuda totalna w szkole... ostatnie dwa tygodnie a ja mam wszystko zaliczone tak jak chciałam więc chodzę dla obecności, ale jutro mam nadzieję wytrwam bez wychodzenia z lekcji i zwolnienia ;P

Jak u Was z pogodą?? Idzie gdzieś ta wiosna?? Ze wschodu? Zachodu? Może południa! ??? Byle do centrum! :D Jakbyście ją widzieli to dajcie namiary ;)

Dużo słonka dla Was... I dziękuję, że jesteście :)

środa, 3 kwietnia 2013

Doła...

 KaSiA złapała doła, doła złapał i jej M. chodź twierdzi, że nie... oby wszystko rozwiązało się pomyślnie i jak najszybciej bo w innym wypadku możecie spodziewać się niespodzianki, oby nie...

Z innej beczki... Święta minęły, zima nie, sypie właśnie tak, że pies na dwór wyjść nie chce, nie chce wyjść i KaSiA niestety musiała stawić czoła środzie i wyjść do szkoły, na całe 2 lekcje, warto było... tia...
Bibliografia powstała, do końca szkoły średniej 3 tygodnie i 2 dni... do wystawienia ocen tydzień mniej... KaSiA dała radę pasek na świadectwie będzie... chodź mało ją to teraz interesuje...

Tym zimowym akcentem pozdrawiam i wrócę w lepszym humorze, bo nawał postów z nerwicą nikogo nie zainteresuje...