Numery indeksów sobie darowałam, bo jednak nie tylko mój tam był, ale czerwona strzałka pokazuje które 3,5 jest moje ;P W sumie gdyby jej nie było chyba też nikt nie miałby wątpliwości :D
Chyba nadszedł odpowiedni czas na wyjście w nocy w miasto i raz na zawsze pożegnanie ćwiczeń z matematyki finansowej! Tfu tfu tfu tfu...
Szkoda tylko, że ja oblewam sukces a reszta zalewa smutki ...
Co to za pogrom z tą matematyką to ja nie wiem... poziom trzymają jakbyśmy minimum licencjat z matematyki wyższej mieli... eh
Tym bardziej gratuluję!! Zdolniach i nie potrzebnie się bałaś:)
OdpowiedzUsuńGratuuuuuluje kochana :*
OdpowiedzUsuńWow ale pojechałaś resztę. Idź na miasto i pomóż innym zalewać smutki :)
OdpowiedzUsuńTeraz czas na zabawę :)
OdpowiedzUsuń