środa, 21 listopada 2012

Hm...

No i po maturze, dzień drugi, matematyka...
Raczej łatwa ;) Chodź inny uważają ją za trudną, nie do napisania...
Nie zrobiłam 3 otwartych, były z działów jeszcze nie omówionych więc nawet nie zaczynałam... to 12 pkt no ale i tak bym nie zrobiła, bo nie wiedziałam o co chodzi a nauczycielka raczej zrozumie... z zamkniętych też ze 3 były z materiału nieomówionego... Reszta w miarę ok :) Się zobaczy... Jutro język...

1 komentarz:

  1. no i fajnie. Ciesze sie, ze za moch czasow (wspanialej starej matury - jak ja sie ciesze, ze nie musialam zdawac tego nowego badziewia) nie bylo obowiazkowej matematyki :))

    OdpowiedzUsuń