czwartek, 12 stycznia 2012

I nie ma nikogo...

Dzisiaj mam jakiś dziwny dzień... :( Taki jakiś bez sensu... za dużo wspomnień, źle się czuję, jestem zmęczona i ogólnie mam wszystkiego dosyć:( Aktualnie mam tyko jedno marzenie... Mieć przyjaciółkę! Taką prawdziwą... Taką jaką ja chciałabym być... A nie mam! No nie mam! Była taka jedna... Na pozór fajna... Imienniczka ma... Fajna z pozoru... po prostu dobra aktorka :( Do liceum poszłam sama z mojej byłej klasy, ona nie miała z kim usiąść i ja też stąd siedziałyśmy razem. Pierwsze jej słowa ,,uczysz się dobrze? Bo ja tak i chciałabym siedzieć z kimś dobrym,, I co?? I pierwsze kłamstwo w pierwszym zdaniu! Czy osoba która ma 8 zagrożeń jest osobą inteligentną? dobrze uczącą?? No ale mniejsza ... w sumie co za różnica jak się uczy... Już w pierwszym miesiącu odgadywała wszystkich jak leci... a to głos nie taki, a to chrypę udaje, a to głupia jest, a to paskudny, a ta się puszcza itp. Normalnie chodziłam i zła byłam cały czas bo obgadywania nie zniosę... Dopiero w tym roku dziewczyny powiedziały żebym dała sobie z nią spokój. Nie chciałam. Podobno była tak strasznie chora, tak nieszczęśliwie zakochana... Współczułam bo taka już jestem ale przegięła. Pewnego dnia dostałam sms o treści ,,na jutro masz mi oddać książkę złodziejko bo wiem że to ty mi ją ukradłaś,,... Zamurowało mnie... Ja i kradzież cudzej książki? Po pierwsze to po co? Po drugie skąd taki osąd do ,,przyjaciółki,,?? Potem straszenie policją, mamą a książka po prostu zawieruszyła się w jej szafce... Zero ,,przepraszam,, tylko ,,nie przesadzaj...,, Zbierało się to wszystko do dnia kiedy nie wytrzymałam i po prostu skończyłam wszystko. Tą roczną ,,przyjaźnią,, zdążyłam jednak popsuć wszystko :( Owszem są koleżanki, są koledzy ale już nie potrafię się tak z nimi zgrać... wraca przeszłość i szanowna czwórka która skutecznie psuje mi relacje z resztą klasy czego nie chcę! Aktualnie najbardziej chcę mieć przyjaciółkę... Nie ważne czy tu , obok czy w sieci... Mieć kogoś z kim można porozmawiać, kogo można wysłuchać, kogoś kto nie będzie mnie słuchał tylko po to żeby zobaczyć że jego życie nie jest jeszcze aż tak beznadziejne... MASAKRA! Tyle spraw nazbierało się w mojej głowie...
To wszystko co kumuluje jakiś głupi strach i ból w mojej głowie pewnie spowodowane jest lekami które brałam przez 2 lata... Mądra pani neurolog kazała mi brać silne psychotropy i leki dla staruszek przekonując że to pomoże w mojej chorobie... Nie pomogło! Zaszkodziło... Po ok miesiącu zaczęłam się bać wszystkiego... wejść do sklepu, zgłosić się na lekcji, iść do chłopaka nie mówiąc już o odebraniu telefonu... BAŁAM SIĘ! Wszystkiego i wszystkich... Kto się na mnie nie spojrzał myślałam ,,nie lubi mnie,, ,,przeszkadzam, lepiej żeby mnie tu nie było,,.... Siedziałam w domu, płakałam, pyskowałam, kłóciłam się... Do czasu listopada. Wtedy zdarzył się chyba najgorszy atak w życiu jaki pamiętam, trafiłam do szpitala 14 listopada w nocy i dowiedziałam się że wcale nie muszę ich brać. Ponad 2 lata psucia życia... Przez mądrego ,,specjalistę,, ... Teraz jest lepiej ale i tak za dużo ukrywam. Z chłopakiem nie rozmawiam o wszystkim bo nie chcę go martwić, podobnie jak rodziców a przyjaciółki prawdziwej nie mam... Nie potrafię nawet rozkręcić bloga, boję się obudzić rano bo w głowie mam strach, że znów nogi odmówią posłuszeństwa albo co gorsze oczy... Nie chcę wracać do zdarzeń ze szpitala... Chciałabym raz porządnie się komuś wypłakać... Raz się wykrzyczeć.... i... chociaż jeden dzień w życiu móc powiedzieć JESTEM ZDROWA!!! Jestem zdrowa i mogę żyć normalnie, bez zakazów, bez szpitali, bez leków, bez strachu...  Żyć tak jak znajomi, żyć młodością nie chorobą... :(
No doła mam... I będę sobie smęcić a co! Nie wolno??
Drogi blogu mianuje Cię moją najwierniejszą przyjaciółką! Ślubuje Ci miłość, wierność oraz że Cię nie opuszczę... póki mi się pisać nie odechcę...
buuu ;(

5 komentarzy:

  1. :( mam nadzieję, że dołek Ci szybko minie!
    ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasieńko, gratuluję!
    zajrzyj do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że z czasem wszystko się u Ciebie ułoży... :) Dziękuję za udział w moim candy na nowy rok, życzę powodzenia jak przyjdzie czas losowania :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Telepatia chyba w czwartek zastanawiałam się nad tym samym i wczoraj też!:)
    po co tyle ściemy?

    OdpowiedzUsuń