poniedziałek, 10 grudnia 2012

Coraz bliżej...

Jak w tylu...coraz bliżej do ŚWIĄT!! a co za tym idzie, coraz bliżej do KOŃCA ROKU! I to nie tylko kalendarzowego ale i szkolnego :) Bo moja szkoła w zwyczaju ma gnębić maturzystów przez pierwsze półrocze, w drugim oceny z przedmiotów, których nie zdajemy są po prostu przepisywane na koniec roku a my uczymy się tylko tego, co chcemy (bądź musimy)  zdawać ;P Tak więc ogłaszam
DO DNIA ZAKOŃCZENIA EDUKACJI MOJEJ NA POZIOMIE LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCEGO POZOSTAŁO 8 DNI! i ani kurde minuty więcej :D No wigilia klasowa tylko;) Kocham mieć ferie w styczniu i koniec pierwszego semestru do świąt <3 Dzięki Ci Panie <3
Oddany polski ;P Miałam 63%, trochę wstyd ale w sumie i tak nigdy polskiego nie polubię więc ważne, ze zdałam ;P
Podsumowując ostatecznie maturę próbną miałam :
język 77%
polski 63%
matematyka 60%
biologia 60%
Mogło być lepiej ale w sumie źle nie jest :) W końcu pół roku nauki nadal przede mną :) A zresztą doszłam do wniosku, że matura to bzdura i każdy z odrobiną oleju w głowie ją zda... problem tylko w tym jak ją zda ;) Ale znając ambicje uczniów z ,,odrobiną oleju w głowie,, 35% to dla nich szczyt marzeń... dla mnie jednak nie ;P No ale jak mam nie zdać to już lepsze te 35% a najwięcej w przypadku matury zależy od szczęścia, stopnia trudności matury, samopoczucia danego dnia itp... najmniej tu chyba odzwierciedla się nauka...
A co do zimy ... jest nadal :) Rano - masakra, przymarzłam do ziemi... swoją droga zazdroszczę ludziom w miastach, którzy mogą się schować w może nie ogrzewanym ale zawsze dworcu ;P Nie muszą stać z butami całymi w śniegu, na wietrze i sypiącym śniegu... już nie wspomnę o tym, że na przystanek chodnik bozia dała jeden a na tym chodniku śniegu tyle co by Warszawe uszczęśliwiła ! No dzięki ! Do tego jedyny jadący spych w weekend zrobił dróżkę, którą jeden samochód ledwo przejedzie... więc ja nie wiem gdzie ja mam iść! Bo fruwać nad zaspami to jeszcze nie potrafię! ;(
No ale za to czekając na autobus do domku (na dworcu) śnieg przeznakomity padać zaczął! Jak żyję nie widziałam takich pięknych gwiazdek! Ryzykując doszczętnym odmarznięciem kończyny górnej, prawej, uwieczniłam dla Was te gwiazdki ;P Efekt marny bo pod ręką był tylko telefon...



Przyszedł też w końcu prezent dla Roksaneczki. Puzzle całkiem sympatyczne, doskonała jakość wydruku i wycięcia puzzli. Niestety pudełko było podarte i pogniecione... ale tutaj to już chyba nie wina firmy, która puzzelki zrobiła lecz poczty naszej kochanej ;/ Niemal jakby ktoś na nich siedział... No ale jakoś się zaradzi :) W końcu nie pudełko najważniejsze ;)


A no i zdobycz dnia dzisiejszego !! Tak rano zmarzłam, ze po szkole udałam się na poszukiwanie czegoś ciepłego ;) I znalazłam ! Skarpeciochy ! Niemal jak wełniane ! Grube ! Ciepłe! No ahh :D Może jutro nie zamarzne :D Kolorki trochę nie moje ale były jedynie w 3-paku... Przy okazji zegarem M. się załapał xD


Pozdrawiam !!

2 komentarze:

  1. do matury masz jeszcze sporo czasu, wiec spokojnie wszystko przerobisz. Zreszta matura probna zawsze jest oceniana surowiej, zeby zmotywowac uczniow do nauki. Jak tak patrze na ta nowa mature, to naprawde dochodze do wniosku, ze matura to bzdura. Akurat ta nowa nie uczy myslenia, tylko odpowiadania wedlug klucza, co dla mnie jest totalna porazka. Ja zdawalam "po staremu" i jestem za to losowi bardzo bardzo wdzieczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. aha - a gwiazdki naprawde sliczne :) Ja tam zime lubie, wiec snieg jakos specjalnie mi nie przeszkadza, wrecz przeciwnie :)

    OdpowiedzUsuń