wtorek, 1 października 2013

wieści z frontu :D

Wyjechałam wczoraj z domu teoretycznie godzine zawcześnie, praktycznie ledwo zdąrzyłam na spotkanie integracyjne :P
Ludzie jak to ludzie... są mili, niemili, ładni, nieładni itp ;) Wszystkich poznam w swoim czasie a czas zweryfikuje kogo znać warto :P
Umowę na mieszkanie podpisałam ;) Pokoik jest na prawdę przyjemny, małe ale czyściutkie mieszkanko ;) Na parterze więc nigdzie nie trzeba włazić :P
Podziwiam ludzi mieszkających w bloku :P  Ciasno, wszystko słychać, wyjdzie sie za drzwi i ,,już nie twoje,, :P Brr :D
Okolicę mniej więcej ogarnęłam ;) Wczoraj poszukując Plazy zaginęłam wśród ciemności między jakimiś garażami :P Na szczęscie dotarłam do mieszkania!

Wczoraj po zakupach w polo i tesco zrobiłyśmy sobie powitalna kolacje xD Przynajmniej szybciej poszłam spać ;) Niestety o 2 się obudziłam i koniec spania... Dlatego dzisiaj zaopatrzyłam sie w melissę a mamę wysłałam po recepte na pramolan, bo tylko on pozwala mi zasnąć:P



Dzisiaj do południa miałam mały kryzys:P Źle mi tu było, jakoś nijak, cicho pusto i ,,co ja tu do cholery robię,, :P
No ale poszłam na zakupy nic nie kupiłam konkretnego prócz kilku kosmetyków, koszyczka na przyprawy i szczoteczki dla M. może to go zmotywuje do przyjazdu :P

Wpisali mi chyba źle adres na legitymacji... coś  z nim nie tak! Pognałam do dziekanatu ale dotarłam do niego o 12:01 a przyjmowali moją grupę między 9 a 12 dlatego wolałam już nie szarpać za klamkę i nie narażać się na krzyki i pretensje pań w dziekanacie :P

Czarno to widzę póki co! Zielonego pojęcia nie mam jak wrócić do domu :P Żaden podmijski na mojej ulicy nie jedzie do dworca głównego PKP... masakra muszę poszukać na innych :P

Jutro o 9:30 inauguracja (ile to może trwać?) a później się zacznie...

12 komentarzy:

  1. Mieszkanie w bloku na początku może wydawać się DZIWNE ... ale powiem Ci, że da się przyzwyczaić. Gorzej jak się ma niefajnych sąsiadów, którzy co chwile mają jakieś "ale".

    A co do transportu - to chyba trzeba zacząć korzystać z "JAK-DOJADĘ" hehe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęłam korzystać ale literki w necie nie zaprowadzą mnie na odpowiednią ulicę na przystanek :P Muszę znaleźć wolną chwilę i poszukać ;)

      Usuń
    2. Na jakdojade.pl wyświetlają się nawet mapki jak dojść z konkretnego adresu na przystanek ;) mnie już nie raz ratowały one przed zagubieniem się we własnym mieście :P

      Usuń
  2. To tak jak ja. Tez potrzebuje przestrzeni. nie cierpię ciasnoty, a w bloku sie nie widzę... Fotki jakieś koniecznie daj:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fotki będą, narazie się oswajam!:)
      Dom to jest to! Działka, ogród... ja chce do domciu!

      Usuń
  3. TORUN ! <3 czyli jak mniemam jeszcze się w realu zobaczymy ; p

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu widzę, że przenosisz się na jakiś czas do Torunia! Miasto piękne, z mnóstwem atrakcji, pięknych, urokliwych miejsc! Mój mąż pochodzi z Torunia :)
    Głowa do góry i dużo uśmiechu życzę!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ta pustka jest straszna, ale w końcu mija ;D ja pierwszą dobę miałam taką, że nie wiedziałam co ze sobą zrobić i chciałam rzucić to wszystko i wracać do domu xD
    A dziś stałam bite 2,5 godz. w kolejce po legitkę i indeks i nie spodziewałam się, że mam tyle cierpliwości;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja na legitkę czekałam jakieś 5 minut, bo podzielili nas według alfabetu na godziny:P A indeks? Nie mam jeszcze i nic nie wiem na jego temat ;)

      Usuń
  6. Aż cieszę się, że zawsze mieszkam na stancjach w dwójce to mam wielki pokój :) Powodzenia na studiach:P

    OdpowiedzUsuń