Baaardzo długo czekałam na ten moment ... jednak teraz mogę już powiedzieć, że dobrze mi tu! Lubię Toruń! Lubię nawet towarzyszącą mi budowę linii tramwajowej od października i hałasy z tym związane! Lubie te zabytkowe pociągi! Lubię uczelnie! I mimo, że jest ciężko i zupełnie inaczej niż sobie wyobrażałam, teraz juz podchodzę do tego spokojniej:) Dość dużo czasu potrzebowałam, żeby dotarło do mnie, że nie zmienie losu i nerwy nic tu nie pomogą... panika która mi towarzyszyła teraz jest już przeszłością! Będę miała poprawkę, to świat się nie zawali, nie muszę być całe życie na 100%! Wrzucam więc na luz, skupiam się na tym co ,,tu i teraz,, i zamierzam cieszyć się życiem :D
Weekend spędziłam cuuuudownie :D W sobotę cały dzień spędziliśmy na działeczce, sprzątanie i gotowanie nie było priorytetem... a niedziela? Było cudnie! Zabraliśmy Roksankę na lody i wycieczkę po wszystkich okolicznych placach zabaw gdzie się ganialiśmy, tuliliśmy, przewracaliśmy ... Byliśmy też na rybach! Roksanka mniej się ryby bała niż ja ;P Marcina tata dawał jej ryby, każdą po kolei wygłaskała i wpuszczała do wody;P Odwieźliśmy tatę M., mała bawiła sie z psem i dość towarzyskim królikiem ;P Na koniec dnia leżeliśmy totalnie wykończeni i uczyliśmy Roksanę grać w mahjonga ;P I chyba obojgu tego właśnie nam brakowało ;) Mając przy sobie dziecko można samemu przez chwilę powrócić do dzieciństwa i tak beztrosko śmiać się z nosa umazanego lodami i ganiać się między huśtawkami... a najlepsze w tym wszystkim jest oderwanie się od problemów... tak sobie głowę ,,przewietrzyłam,, że wszystko wydaje się teraz takie do przejścia i nie ma problemów nie do pokonania!
Następny weekend też zapowiada się całkiem sympatycznie :) W sobotę rano jadę do Marcina mamy szykować impreze niespodzianke z okazji urodzin M. taty ;) Nie będzie jego siostry, bo pracuje więc chętnie pojadę :D Wieczorem zaczniemy świętowanie a w niedziele? Tego jeszcze nie wiem :P Pewnie pojedziemy do moich rodziców, bo w tej kwestii nadal tęsknie i jakoś po całym tygodniu w Toruniu brakuje mi ich marudzenia, żarcików...
Mam duuuuużo zdjęć, niestety aparat został w domu :( Ale jak wrócę to coś wybiorę ;)
Miłego dnia Kochani!
A szkoda, że nie udało mi się odwiedzić na tamtych wakacjach Torunia ^^
OdpowiedzUsuńJa kocham Toruń!!! będę tam w czerwcu, będziesz jeszcze ? ; D
OdpowiedzUsuńBędę, bo czerwiec = sesja ałć:D
UsuńOch, przyjemnie poczytać:)
OdpowiedzUsuń