środa, 30 stycznia 2013

Matura...

Czas nauki do matury uważam za otwarty... Oczywiście repetytorium nadal nie dotarło (ciekawe czy się do maja wyrobi)... Tym sposobem muszę każdej lektury i każdego wiersza szukać po kolei O.o A tak mi się chce, że hoho ...

Na dworze 5 stopni... błoto wszędzie, mokro, pada i jest fe ;/

A mi znów brak tematów... dziś mam zły humor, nie chce mi się nic i znów nic się z M. nie układa... ja już sama nie wiem co robić... Jak jesteśmy razem u mnie czy u niego, ewentualnie gdzieś (wakacje itp) to jest idealnie... jeszcze nigdy się w takiej sytuacji nie posprzeczaliśmy... Niestety jak weekend się kończy on zaczyna tydzień na uczelni ja w szkole to często nie jest wesoło... Nie możemy się jakoś dogadać... On jest małomówny, ja lubię pogadać... czasem może i dobrze, bo się uzupełniamy ale ostatnio czuję się traktowana jak nieatrakcyjna starsza pani bez jednego oka i lewej nogi O.o Ot takie dziwadło, którego nikt nie chce a pan M. z litości pozwala mi ,,być,,... Na prawdę tak się czuję... Ale co mam zrobić? Wprost prosić, ze chcę być zdobywana? Czuć się kimś wyjątkowym i kochanym? Ja go tak traktuje i tego samego od niego chce... Wiem, że jest mi wierny itp ale ja też mam swoje potrzeby i to, że po prostu jest mi nie wystarcza... Kryzys jakiś ostatnio... A  szans na zmiany póki co brak...

Czy facetom trzeba wprost mówić czego się od nich chce? Co to za frajda dostać kwiatka, po tym jak się mężczyźnie powiedziało ,,kup mi kwiatka, tego chcę,,? No żadna! Więc co robić?

Rozstawać się nie chcę, chcę zmian, na lepsze... Płakać się chce, musiałam się  gdzieś wygadać co by głupot nie robić... ehh

W przyszłą środę w końcu mogę jechać do domu dziecka! Tęsknie już za nimi szalenie i nie mogę się doczekać. Małe, cudowne słoneczka...

Wrócę w lepszym humorze....

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Z polaka to horror ;P Już nie dlatego, że trudny czy coś ale nie znoszę pisać... i weź tu siedź tyle czasu :D Nuda!

      Usuń
  2. oj kochana, jak juz bedzie po to sama przyznasz, ze nie bylo sie czego bac :) A na studiach to juz w ogole stwierdzisz, ze matura to pikus ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze napisała kfiatushek, że na studiach matura to pikuś. A potem jak idziesz dalej i masz jakiś egzamin to i studia wydają się łatwe. Więc głowa do góry :)

    OdpowiedzUsuń