wtorek, 10 września 2013

Zrozumieć faceta...

Mój M. mnie czasem po prostu załamuje :P
Tak też było i w niedziele...
Znamy się od 5 lat, prawie od 4 jesteśmy razem (suwaczek na dole bloga)...
Ma on jedno imię, z bierzmowania wybrał sobie Łukasz...
I tak pewnego dnia nie będąc jeszcze w związku nasza rozmowa zeszła na tor imion... Powiedział, że jemu z męskich imion podoba się Łukasz, najbardziej i w sumie jedynie...
A mi? Kompletnie się nie podobało! On twierdził, że jak będzie miał syna będzie Łukasz i już! A ja wolałam Olaf, Borys, Wojtek, Adam... tylko nie ŁUKASZ...

Do czasu!! W momencie pojawienia się Łukasza w blogowym świecie tu polubiłam to imie! Nie wiem czemu, może musiałam się osłuchać w Łukaszkowaniu małemu chłopcu (znam samych już dorosłych)...

I tak w niedziele po powrocie od babci postanowiliśmy pojechać do miasta w którym mieszka M. na dożynki, nic ciekawego nie zobaczyliśmy, więc poszliśmy na spacer... I mi się przypomniało, że mi się podoba ;) Dlatego też mówię, że mam dla niego dobrą wiadomość! Podoba mi się imię Łukasz, więc może sobie kiedyś mieć syna o tym imieniu... odpowiedź powaliła mnie na kolana :P

TERAZ TO JUŻ MI SIĘ TAK BARDZO NIE PODOBA... CHYBA MI PRZESZŁO...

No super! 5 lat się oswajałam a jemu przeszło :P... Faceci...

7 komentarzy:

  1. ;o) no cóż chyba tak to z facetami jest, miejmy nadzieję że tylko imiona mu przechodzą szybko ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. hah no tak to z nimi bywa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. 5 lat to dużo, na zmianę decyzji... Tobie pewnie też co innego podobało się 5 lat temu, a co innego podoba tera.

    Kto wie, może gdzieś spotkał po drodze jakiegoś głupiego Łukasza i nie chce mieć syna który będzie miał takie imię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może jemu się już właśnie osłuchało i ma go dość? :D

    PS.
    Nawet nie wiedziałem, że czytasz mojego bloga - bo nigdy nic nie skomentowałaś.
    A widzę, że jestem na Twojej liście blogów :)

    Pozdrawiam, i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń