Dlatego siedzę w domu i jak nie muszę to nie wychodzę :D Chyba, że pogoda trafi się jeszcze nieco letnia...
Nuda ostatnich dni nakłoniła mnie do pieczenia i gotowania :P Tak też dzisiaj dojadamy co zostało, bo jak coś pierwszy raz gotuję to zawsze dla armi wojska wystarczy :D A wyrzucać nie lubię ;)
Jednak nuda zwyciężyła i powstały dzisiaj ciasteczka maślane i biszkopciki z marmoladą :p Niestety zostało już tylko tyle...
Włączył mi się też tryb zbieractwa ,,na nową drogę życia,, :P
Szkoda tylko, ze póki co jakoś tylko o jedzeniu myślę... całkiem niechcący stałam się posiadaczką o, takiego zestawu NIEzbędnych pojemniczków...
Mam też trochę innych bardziej lub mniej potrzebnych rzeczy jednak brakuje jeszcze baaaaardzo wielu rzeczy... A zostało 3 tygodnie...
Jak to będzie? Nie mam pojęcia... A boje się! Oj boje!
Chciałabym przdenieść się w czasie o rok... mieć M. u boku i rok studiów za sobą... Jakoś byłoby łatwiej, albo mi się wydaje??
Uciekam sprzątać! Pozdrawiam!
Plastik is fantastik. Powoli wszystko skompletujesz. Będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńOby!
UsuńUwielbiam takie ciasteczka!:) Chyba jutro zrobię:)
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam ale zdecydowanie wolę jak zrobi je ktoś :D
UsuńWszystko lepiej smakuje jak się tego wcześniej nie nawącha :D
Pozdrawiam :)
Ja uwielbiam tarty , może dziś zrobie..
OdpowiedzUsuńZrób! A ja poproszę kawałeczek ;)
UsuńJakbym czytała siebie;). Ja też powoli kompletuję potrzebne rzeczy do nowego mieszkania, chociaż najchętniej kupiłabym wszystko naraz, a tyle tego jest. No i też się trochę boję, ale chyba to normalne. W wolnej chwili zapraszam na mojego bloga:)
OdpowiedzUsuńTaka już człowieka natura, że wszystkiego co nowe się boi ;)
UsuńJakoś damy radę!
Poczęstuję się ciasteczkiem, mogę? :D
OdpowiedzUsuńJeśli wybrałaś kierunek, który Cię interesuje, będzie dobrze mimo wszystkim "uroków" studiowania :)
On mnie nie interesuje :D
UsuńJa chcę na pedagogikę ! Ale to nie ma przyszłości :P
Poczęstuję się ciasteczkiem, mogę? :D
OdpowiedzUsuńJeśli wybrałaś kierunek, który Cię interesuje, będzie dobrze mimo wszystkim "uroków" studiowania :)
Zazdroszczę Ci tych studiów :)
OdpowiedzUsuńMoże i ja kiedyś będę się cieszyć, że na nie idę... oby :D
Usuń